Całymi dniami siedzą na kanapie, sport jest im niemal obcy, telewizję oglądają rzadko. To tylko niektóre ze stereotypów dotyczących gamerów. Czy tak jest w rzeczywistości? Nie do końca. W trakcie trwającego Mundialu sprawdzamy czy gamer to sportowiec i kibic. A może e-sportowiec i e-kibic? Przekonajmy się.
Jednym z najpopularniejszych rodzajów gier komputerowych są gry sportowe, a jedną z najpopularniejszych serii w tej dziedzinie jest FIFA. Co roku na rynku pojawia się jej nowa odsłona, z odświeżonymi składami drużyn i nowymi trybami rozgrywki. Oczywiście FIFA to nie tylko seria gier – jest to także nazwa Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej. Ale czy gamerzy są zainteresowani piłką w realu? Spytaliśmy o to użytkowników G2A, największej na świecie platformy marketplace z produktami cyfrowymi, m.in. właśnie grami.
Zacznijmy od tego, że gamerzy to zarówno mężczyźni jak i kobiety – najczęściej grają codziennie (62%) lub kilka razy w tygodniu (31%). Jeśli chodzi o preferowane gatunki gier, to niemal połowa graczy (i graczek!), bo 40%, gra w gry sportowe, a z nich niemal dwie trzecie to użytkownicy symulatorów piłki nożnej. Wg badań jest to najbardziej popularny sport w e-świecie, zostawiający w tyle nawet gry wyścigowe (47%) i sporty walki (39%).
Co ciekawe, o ile liczba zainteresowanych wirtualną piłką nożną oraz tym sportem w realu są relatywnie wysokie w obu przypadkach (odpowiednio 57% i 27%), to pozostałe sporty wydają się być interesujące dla naszych użytkowników już tylko w strefie wirtualnej. 20,2% całej grupy odpowiedziało, że nie interesuje się żadnym sportem.
Kolejnym zaskakującym spostrzeżeniem jest fakt, że o ile piłka nożna jest najpopularniejsza wśród graczy, nie wydają się oni zainteresowani trwającymi mistrzostwami świata – jedynie 40% z nich deklaruje, że planuje oglądać mundial.
To tylko garść najciekawszych informacji z badania, reszta przedstawiona jest na infografice poniżej.
*Badanie przeprowadzone w listopadzie 2022 na grupie 1 700 odwiedzających serwis G2A.COM
Powrót